Check-in jachtu i zaokrętowanie

Dla tych, którzy już przejmowali jacht sprawa jest prosta, natomiast Ci, którzy mają zrobić to pierwszy raz z pewnością zadają sobie wiele pytań. Warto mieć chociaż minimalne pojęcie na ten temat, chociaż pracownicy operatora poprowadzą Cię za rękę. Zatem do rzeczy bez wdawania się w nadmiar szczegółów.

1. Idziesz do biura

Po przybyciu do mariny o umówionej godzinie zgłoś się do biura operatora. Przygotuj wcześniej odpowiednie dokumenty oraz pieniądze na opłaty tj.:

  • Board-Pass oraz lista załogi (otrzymałeś je przed rejsem).
  • Uprawnienia do prowadzenia jachtu oraz dowód tożsamości (dowód osobisty lub paszport).
  • Pieniądze na usługi dodatkowe.
  • Kartę kredytową lub pieniądze na pokrycie kaucji zwrotnej.

Jeśli przybędziesz do mariny wcześniej, nie zaszkodzi od razu zawitać do biura. Może się okazać, że jacht jest już gotowy do wydania, a jeśli jeszcze nie, umówisz się na godzinę jego przejęcia.

Zapłać za dodatki

W biurze zapłacisz za wszystkie dodatki obowiązkowe np. transit log lub sprzątanie końcowe oraz za usługi nieobowiązkowe, które zamówiłeś (np. silnik do pontonu lub internet Wi-Fi). Dla łatwiejszego liczenia ceny podawane są w EUR, ale zdarza się, że mimo to pobierane są tylko w walucie kraju, w którym odbierasz jacht – warto być na to przygotowanym. W Chorwacji musisz też zapłacić podatek turystyczny za każdego członka załogi.

Pozostaw kaucję zwrotną

Najwygodniejsza jest blokada na karcie kredytowej. Nie dochodzi tutaj do żadnej transakcji, środki jedynie zostają zablokowane na karcie, a po powrocie zostają odblokowane (o ile nie doszło do żadnych uszkodzeń). Uwaga! Odblokowanie może potrwać nawet 2 tygodnie, więc jeśli po powrocie z wakacji nadal masz założoną blokadę – nie przejmuj się tym. W wielu przypadkach masz możliwość pozostawienia depozytu również w gotówce i w ten sposób zostanie Ci ona zwrócona. Możesz też skorzystać z ubezpieczenia kaucji. Więcej na ten temat przeczytasz tutaj: Ubezpieczenie kaucji.

2. Idziesz na jacht

Po załatwieniu spraw formalnych w biurze udajesz się na jacht z listą wyposażenia, którą dostaniesz w biurze. Zrób to sam lub z jednym członkiem załogi (np. dobrze znającym język angielski). Sprawdź kompletność wyposażenia. Jeśli zauważysz jakieś braki (np. brak bosaka lub szklanki) poproś o ich uzupełnienie pracownika operatora. Obejrzycie cały jacht pod kątem uszkodzeń i ubytków. Jeśli dostrzeżesz jakieś uszkodzenia (np. zarysowana burta) uwzględnij je w protokole odbioru. Na koniec pracownik operatora pokaże Ci również obsługę najważniejszych urządzeń na jachcie. Najlepiej powtórzyć podstawowe czynności w jego obecności. Jeżeli coś jest niejasne – dopytaj.

Wszystko to potrwa od 30 do 60 minut. Na koniec podpisujecie protokół odbioru, odbierasz dokumenty jachtu i jest on już do Twojej dyspozycji.

Kiedy pracownik operatora już sobie pójdzie nie zaszkodzi sfotografować dokładnie cały jacht (z zewnątrz i w środku). Na jachcie jest wiele drobnych elementów i nie sposób jest sprawdzić go dokładnie. Gdy po rejsie zostanie stwierdzone jakieś uszkodzenie (przykładowo pęknięta szybka wskaźnika prędkości i kierunku wiatru) zdjęcie może być dowodem na to, że to nie Twoja wina  Jeśli dysponujesz wodoszczelną kamerką nie zaszkodzi umieścić ją na bosaku i obejrzeć jacht pod wodą.

Nie zapomnij również o sprawdzeniu oświetlenia jachtu.

Rodzinny rejs jachtem

3. Wreszcie na pokładzie

Załatwiłeś sprawy formalne w biurze, sprawdziłeś jacht z operatorem pod kątem wyposażenia i uszkodzeń oraz nauczyłeś się obsługi jego podstawowych urządzeń, zrobiłeś dokumentację fotograficzną na wypadek stwierdzenia uszkodzeń po rejsie – jesteś gotowy!

Teraz możesz zaprosić na pokład pozostałych członków załogi, na pewno są już zniecierpliwieni. Jeśli po odbiorze jachtu będziesz mieć więcej pytań lub dostrzeżesz coś, czego wcześniej nie zauważyliście nie bój się poinformować o tym operatora – lepiej teraz niż po wypłynięciu. Jeżeli zauważycie jeszcze, że czegoś Wam brakuje nie wahaj się i poproś o to operatora. Dopóki pracownicy operatora są w bazie nie jest na to za późno.

Życzę udanych rejsów i spokojnych zaokrętowań i wyokrętowań

Z żeglarskim pozdrowieniem
Grzegorz

  1. Krzysztof M. pisze:

    W nawiązaniu do powyższego artykuły chciałbym przekazać kilka spostrzeżeń z operacji przejęcia, a potem zwrotu jachtu przy okazji mojego ostatniego czarteru w Chorwacji, gdyż – jak sądzę – mogą się one przydać następnym czarterującym.
    Z góry zaznaczam, że zarówno przyjęcie jachtu jak i jego zwrot odbyło się bezproblemowo i w bardzo miłej atmosferze, tym niemniej ze względu na formę tych czynności moje wrażenia po tych operacjach pozostają dość niejednoznaczne.
    Jacht Bavaria 38 odbierałem w Biogradzie z firmy Euronautic. Firma profesjonalna, doskonale zorganizowana, jacht w bardzo dobrym stanie technicznym.
    Operacja przekazanie mi jachtu trwała wszystkiego może z 20 minut: opiekun jachtu zademonstrował gdzie co się znajduje, objaśnił obsługę kingstonu, uruchomił silnik jachtu oraz silnik do pontonu, potem windę kotwiczną, wskazał do czego służą poszczególne liny.
    W szafce ze sprzętem nawigacyjnym znaleźliśmy śmigiełko od ręcznego wiatromierza, ale opiekun wyjaśnił, że widocznie to własność którejś z poprzednich załóg, która zapomniała tego zabrać. Drobnego wyposażenia nie sprawdzaliśmy, po czym opiekun dał mi do podpisania na tablecie oświadczenie, że przejmuję jacht.
    Spytałem o „Check In List”, na co on mi odpowiedział, że prześle mi ją na e-maila. Miałem pewne wątpliwości czy podpisywać przejęcie jachtu bez tej listy, ale ponieważ miałem wykupione ubezpieczenie 100% kaucji, więc mimo pewnych wątpliwości oświadczenie o przyjęciu jachtu podpisałem.
    Po zakończeniu rejsu zwrot jachtu też trwał bardzo krótko: opiekun „zanurkował” w jego wnętrzu, odpalił oba silniki, odpisał stan licznika motogodzin, rozwinął oraz zwinął żagle i powiedział, że wszystko jest OK i mogę iść po odbiór kaucji.
    Moje wątpliwości powstały dopiero po powrocie do domu i odczytaniu maila zwierającego „Check In List”; okazało się, że lista w postaci dokumentu PDF zawiera sporo więcej wyposażenia niż w rzeczywistości było na jachcie, a na samym jej dole był mój podpis potwierdzający otrzymanie wymienionego wyposażenia jachtu, chociaż gdy składałem podpis na tablecie, to tam tej listy wyposażenia nie było.
    Na check-liście np. oprócz 8 pasów ratunkowych wpisane było jeszcze np. 8 kamizelek ratunkowych, których wcale nie było, wpisane były 2 bosaki chociaż w realu był tylko jeden, podobnie wpisane były 3 korby do kabestanu, choć w realu były tylko dwie. Podobnie na listę wpisany był ręczny wiatromierz, z którego my znaleźliśmy tylko śmigiełko oraz kilka innych, mniej znaczących pozycji.
    W moim przypadku z Check-Outem nie było żadnych problemów, kaucje otrzymałem bez żadnych potrąceń, ale mam wątpliwości czy identycznie byłoby w przypadku gdybym nie miał wykupionego ubezpieczenia kaucji?
    Bo przecież w którymś momencie te braki trzeba będzie ujawnić i powstaje pytanie, kto nimi zostanie obciążony?
    Bo może się tak zdarzyć, że ostatecznie obciążony zostanie ten, kto nie wykupi ubezpieczenia kaucji, tak jak to często praktykują firmy rent-a-car.
    Z potwierdzaniem odbioru na ekranie tableta spotkałem się pierwszy raz, więc byłem tą sytuacją zaskoczony, ale na następny raz chyba jednak zażądam przedłożenia papierowej Check-In-List i to samo też bym radził innym czarterobiorcom.

    • Nawet, jeżeli składasz podpis na tablecie zawsze możesz poprosić o pokazanie listy wyposażenia przed podpisaniem. Ona “tam” jest, tylko pracownik operatora najprawdopodobniej przeszedł już do kolejnego kroku aplikacji, gdzie pole podpisu jest powiększane na cały ekran. Lista jest również wysyłana do klienta na podany adres email, więc nie ma większego problemu, żeby sprawdzić jej treść np. odbierając maila na telefonie. Jeżeli cokolwiek budzi wątpliwości należy to wyjaśnić z operatorem od razu, a nie zostawiać tego na koniec rejsu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sign up to our newsletter!

4 × 1 =