Współcześni piraci – czy jest się czego bać?

Każdy świadomy żeglarz, czy podróżnik wie, że najważniejsze jest bezpieczeństwo. Lista zagrożeń, które mogą nas spotkać podczas wyprawy jest długa, chociaż wiele z nich wydaje się naprawdę odległa. Jak wygląda sytuacja z piractwem? To w końcu ono jest powodem, dla którego akwen Morza Czerwonego jest prawie niedostępny dla osób pływających na jachtach. Czy problem ten rozciąga się również na inne akweny, i czy stanowi bezpośrednie zagrożenie dla nas samych?

Gdzie grasują piraci?

Najbardziej niebezpiecznymi regionami są obecnie: Azja Południowo-Wschodnia, Ocean Indyjski i zachodnie wybrzeże Afryki - to miejsca, których powinniśmy całkowicie unikać. Co prawda, ostatnimi laty poszczególne państwa dokładają wszelkich wysiłków to redukcji zagrożenia na Oceanie Indyjskim, który stał się zasadniczo bezpieczny dla kontenerowców i jednostek handlowych, a tzw. High Risk Area, tj. strefa największego ryzyka, obejmuje tylko niewielką jego część. Nie oznacza to jednak pełnego bezpieczeństwa dla osób pływających na jachtach. Dla piratów mogą się stać one kuszącym celem i bardzo łatwym łupem. Kompletnie unikać należy również poszczególnych części Azji Południowo-Wschodniej, takie jak cieśnina Malakka. Region ten stanowi aktualnie najbardziej zagrożone piractwem miejsce na świecie. Jeśli zaś chodzi o Morze Czerwone i Zatokę Adeńską, można założyć, że jeszcze długo pozostaną niedostępne dla żeglarzy. Aby tak się stało, Somalia powinna odzyskać kontrolę nad swoim terytorium i wodach, a także ustabilizować swoją sytuację wewnętrzną. To samo dotyczy Jemenu, który targany jest wewnętrznymi konfliktami. Mapa napadów i ataków piratów w 2017 r. - www.icc-ccs.org/piracy-reporting-centre/live-piracy-map

Ocean Atlantycki

Jak wygląda sytuacja na Atlantyku? Najbardziej zagrożoną częścią jest Zatoka Gwinejska. Dotychczasowe działania lidera regionu, Nigerii, nie zapewniły bezpieczeństwa dla żeglarzy. Przypadki ataków pirackich odnotowano także w pobliżu Liberii. Relatywnie stabilnie jest na północnej części wybrzeża, w takich państwach jak Senegal, czy Republika Zielonego Przylądka, gdzie nie zdarzyły się żadne incydenty z udziałem piratów. Sytuacja jest niestabilna również na Karaibach - tu należy zachować maksymalną ostrożność. Chociaż niektóre części tego regionu są całkowicie bezpieczne, inne stanowią skupisko grup piratów, którzy napadają również na jachty. W 2016 r. w okolicach Karaibów doszło do morderstwa dwóch niemieckich żeglarzy.

Morze Śródziemne

Większa część Morza Śródziemnego, który stanowi jeden z najpopularniejszych basenów czarterowych, jest CAŁKOWICIE BEZPIECZNA. Warto jednak zwrócić uwagę na problemy wynikające z migracji, przemytu ludzi, terroryzmu i wojny domowej w Syrii, które mogą skutkować pewnym ryzykiem. Incydentalne przypadki pokazują, że na łodziach transportujących imigrantów można spotkać osoby uzbrojone, które mogą stanowić dla nas zagrożenie. Dotyczy to jednak wód znajdujących się pomiędzy Grecją, a Turcją (jednak w coraz mniejszym stopniu), oraz trasy między Libią, a Włochami. Ważne jest aby pampiętać, że żeglarze czarterowi nie mają się kompletnie czego obawiać. 

Dlaczego jachty są łatwym celem dla piratów?

Jachty wydają się idealnym celem dla piratów - są łatwe do zaatakowania, nie posiadają żadnych środków do obrony, a ich właściciele to najczęściej osoby zamożne, które mogą być w stanie zapłacić potencjalny okup. To powoduje, że niektórzy żeglarze pływający po zagrożonych rejonach, decydują się na zakup broni. Przed podjęciem takiego kroku należy się jednak zastanowić, jak mógłby wyglądać potencjalny scenariusz jej użycia i jakie będą tego konsekwencje prawne - jest to rozwiązanie radykalne i raczej rzadko spotykane. Piractwo według badań wciąż rośnie w siłę. Według raportu „Stan piractwa morskiego w 2016 r.” organizacji Oceans Beyond Piracy, straty spowodowane atakami piratów wzrosły pierwszy raz od 2010 r., co pokazuje, że problem ten wymaga natychmiastowych i kompleksowych rozwiązań. Mimo wszystko, zagrożenie występuje poza głównymi akwenami czarterowymi, dzięki czemu żeglarze nie mają się czym martwić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Sign up to our newsletter!

siedem + 7 =