
Hotel czy jacht?
Odpowiedź jest jasna - oczywiście, że jacht! Standardowe wakacje, nawet te najbardziej luksusowe, prędzej czy później się nudzą. Hotele, baseny, drinki z palemką, leżakowanie na słońcu – któż z nas tego nie zna? Co roku ten sam, łatwy do przewidzenia scenariusz. Co roku łudząco podobne zdjęcia, którymi raczej nie wypada się pochwalić przed znajomymi, bo publikowanie fotek z Egiptu czy z Tunezji na portalach społecznościowych jest już mocno nie na czasie. Co roku taka sama relacja dla najbliższych. Nic zaskakującego.
Biura podróży prześcigają się w wymyślaniu atrakcji i alternatywnych form spędzania wolnego czasu. A przecież do przeżycia przygody potrzeba tak niewiele! Wystarczy wynająć jacht, zachęcić znajomych (albo rodzinę) i delektować się morską bryzą.
Do zobaczenia w marinach!
Jakie możliwości dają wakacje na jachcie?
- Nie będziesz niczym ograniczony – sam decydujesz o tym, jak będzie wyglądał twój rejs, w którym porcie zabawisz krócej, a w którym dłużej. Sam dobierzesz sobie towarzystwo – nie będziesz skazany na ludzi, którzy akurat wybrali ten hotel, co ty. Szkoda marnować wyczekiwany urlop na przebywanie z kimś, kto działa ci na nerwy, a hotelowi goście – chcąc, nie chcąc – ciągle gdzieś na siebie wpadają. Poza tym sam ułożysz sobie menu – być może z lokalnych, świeżych produktów. Wynajęty jacht będzie twoim królestwem, a ty – panem i sterem (nie możemy powiedzieć, że okrętem, ale prawie, jeśli tylko się wczujesz i w pełni oddasz pasji żeglowania!;).
- Nie będziesz zależny od biura podróży – od ściśle określonego grafiku zajęć, posiłków, atrakcji i wycieczek. Nikt niczego nie będzie ci narzucał.
- Ciągła zmiana miejsc – zwiedzisz nie jedno, a kilka miejsc – będziesz miał okazję wiele zobaczyć i wiele przeżyć.
- Brak nudy – żeglowanie nigdy się nie nudzi, bo każdy dzień jest przygodą – nieprzewidywalny, z zarysowanym zaledwie planem, który można weryfikować w zależności od okoliczności i nastroju załogi.
